Archive for Marzec, 2012


Final Four- zapowiedź ! NCAA Dunk Contest

Dzisiejszej nocy zaczyna się NCAA Final Four, w pierwszym meczu zagrają (4)Louisville Cardinals – Kentucky Wildcats(1), a w drugim spotkaniu (2)Ohio State Buckeyes – Kansas Jayhawks (2).

Wczorajszej nocy miał miejsce rewelacyjny konkurs wsadów zawodników NCAA, który wygrał James Justice z uczelni Martin Methodist. Konkurs ten stał na dużo wyższym poziomie, niż znany nam Slam Dunk Contest z weekendu Gwiazd NBA. Studenci wykazali się dużo większą kreatywnością, a ich w wsady powodowały istne szaleństwo na trybunach.

Z wielką przyjemnością prezentujemy naszym czytelnikom, bardzo ciekawego i przepysznego bloga kulinarnego, prowadzonego przez Ewę i Filipa – http://www.cooksohard.wordpress.com .

Turniej Kac Basket się nie udał, ale może kiedyś wyjdzie nam wspólne pieczenie 🙂 !

Życzę wszystkim SMACZNEGO !!!

NBA Fastbreak cz. VIII

Część z naszych czytelników może się dziwić, dlaczego w sobotę o 12 nie jestem na boisku tylko piszę ten artykuł. Już się tłumaczę, niestety pogoda popsuła nam szyki, przez co turniej Kac Basket nie mógł się odbyć. Na szczęście istnieją tacy ludzie jak Shaquille O’Neal, którzy potrafią w bardzo szybki sposób poprawić humor. Dzięki Filipowi odkryłem cykl „Shaqtin’ A Fool”, w którym to Shaq prezentuje, powiedzmy wprost, najgłupsze akcje z parkietów NBA (Nick Young, jesteś świetny, nawet ja tego nie potrafię). Zabawa jest przednia, gorąco polecam !

Udało się- Stephon Marbury w końcu wygrał mistrzostwo ligi ! Jak się domyślacie, nie chodzi jednak o mistrzostwo NBA. Marbury, wieloletni zawodnik najlepszej ligi świata, w ostatnim czasie gra w lidze chińskiej i właśnie tam w barwach Beijing Ducks zdobył swoje pierwsze mistrzostwo. Warto podkreślić wyczyn Marbury’ego z meczu finałowego, w którym to zdobył 41 pkt.

Zawodnik Phoenix Suns, Grant Hill, będzie musiał przejść zabieg artroskopii prawego kolana (łąkotka). Należy mieć nadzieję, że zawodnik ten zdoła jeszcze zagrać na parkietach NBA, co jednak może niestety się nie zdarzyć, ponieważ Grant Hill ma już blisko 40 lat i w swojej karierze przeżył już kilka poważnych kontuzji [na szczęście dla nas i dla p. Hilla, sztab medyczny zespołu w Arizonie cieszy się chyba najlepszą opinią w całej Lidze- niespełna 40-letni Steve Nash grający jak za swoich najlepszych czasów jest tego sztandarowym przykładem- AB].  Jego miejsce w składzie zajmie Shannon Brown.

Bardzo prawdopodobne jest to, że przyszłoroczni Suns będą zupełnie inną drużyną (tak Marcinie, będziesz liderem), oprócz ewentualnego odejścia Hilla, również Steve Nash rozważa zmianę barw klubowych. Według ostatnich doniesień prasowych Kanadyjczyk bardzo poważnie myśli o tym, żeby w przyszłym sezonie zagrać w Miami Heat, co byłoby dla niego wielką szansą na zdobycie upragnionego mistrzostwa.

Ponieważ w trakcie pisania tego artykułu towarzyszyła mi Siostra, postanowiłem jej sprawić przyjemność i napisać o tym, że Los Angeles Clippers pokonali w bardzo ciekawym spotkaniu Portland Trail Blazers 98-97. Ekipa z miasta Aniołów odniosła zwycięstwo dzięki (Aniu, to nie był Blake Griffin) pięknemu lay-upowi w wykonaniu Chrisa Paula.

NBA Trash-talk cz.V

Każdemu z nas zdarza się czasem na chwilę wyłączyć i stracić kontakt ze świadomością, w takim stanie umysłu jesteśmy w stanie zrobić różne dziwne rzeczy, których normalnie byśmy nie zrobili. Takie bujanie w obłokach zaliczył ostatnio zawodnik Minnesoty Timbervolves, Micheal Beasley- zresztą zobaczcie sami :

Fastbreak, cz. VII

Dzisiejszy Fastbreak w kolorach Purple- Yellow, ale nie tylko.
Kobe Bryant, lider i gwiazda drużyny Lakers, w swoim 16. sezonie NBA przekroczył granicę 29 283 punktów zdobytych dla jednego klubu. Tym samym prześcignął on w tym osiągnięciu samego Michaela Jordana, który zdobył 29 277 punktów dla Chicago Bulls i dołożył do tego dodatkowe 3015 punktów dla ekipy Wizards. Interesujące jest, czy Kobe Bryant zdoła zdobyć w swojej karierze 3009 punktów aby prześcignąć Hir Airness w ogólnej liczbie zdobytych punktów[Ha! Pytanie!-AB].

Magic Johnson, były zawodnik NBA, który przez całą swoją karierę grał w Los Angeles Lakers, zakupił klub ligi baseballa Los Angeles Dodgers. Na spełnienie swojej „zachcianki” wydał ok. 2 mld $, co jest rekordem pod względem ceny sprzedaży klubu sportowego w USA. Johson ma również ambicję, aby przywrócić miastu Aniołów klub z ligi NFL.

New York Knicks mogą mieć duże problemy w walce o awans do fazy Playoffs, ponieważ z powodu kontuzji pleców Amare Stoudemire będzie musiał pauzować przez 2 do 4 tygodni. Pomimo tego, że Amare nie zachwyca w tym sezonie, jego absencja może oznaczać poważne problemy w najważniejszym etapie sezonu regularnego. Wygląda na to, że Carmelo Anthony będzie musiał wziąć odpowiedzialność na swoje barki.

Na zakończenie (znowu w barwach królewskich-złoto i purpura!), dobra rada: jeżeli nie potrafisz rzucać z dystansu- NIE RÓB TEGO [i kto to pisze… ]!

NBA Fastbreak VI

Miami Heat przegrali drugi mecz z rzędu więcej niż 10 punktami różnicy- o ile porażkę z faworytami do tytułu (pod warunkiem, że nie natrafią na San Antonio Spurs w playoffach) Oklahoma City Thunder można zrozumieć, o tyle ta z Indianą Pacers na pewno spędzi sen z powiek trenera Erica Spoelstry.

Chicago Bulls przegrali mecz. W KOŃCU! To już stawało się nudne, jak mimo straty kluczowych graczy (w tym supergwiazdy Derricka Rose’a) najlepsza drużyna ligi ciągle wygrywała spotkanie za spotkaniem- tym bardziej cieszy to, jeżeli jeden ze współautorów bloga jest fanbojem Byków i co chwila zasypuje bloga mniej lub bardziej nachalnymi promocjami ekipy z Illinois(JS, Haters gonna hate ! To właśnie świadczy o sile zespoły, że potrafi wygrywać i to seriami grając bez swoich liderów).

Z cyklu NBA Cares: Memphis Grizzlies niedawno odwiedzili szpital dziecięcy Św. Judy (JS, ciekawe co na to Kevin Garnett), w którym… wzięli udział w piciu herbatki (lepszego tłumaczenia „tea party” wymyślić nie mogłem). Szkoda pisać, lepiej obejrzeć zdjęcia:

I jeszcze człowiek, który w Polsce nie wytrzymałby psychicznie podstawówki-Rudy Gay:

Teraz temat, który do NBA wraca co jakiś czas, a mianowicie reklamy na koszulkach. Mam nadzieję, że David Stern nie będzie tak łasy na pieniądze [tym razem-PB] i ligowe „jerseye” nie zostaną oszpecone logami Taco Belli czy T-Mobile’ów…

Millwaukee Bucks przegrali 2. mecz z rzędu, a ich duet Monta Ellis-Brandon Jennings zdobył łącznie 19 punktów (8 celnych rzutów na 36 oddanych), tracąc piłkę 9 razy. W związku z lepszą dyspozycją New York Knicks po zatrudnieniu Mike’a Woodsona( to właśnie z nimi przegrały dziś „Kozły”) drużyna ze stanu Wisconsin będzie musiała naprawdę się napocić, jeśli chcą jeszcze awansować do playoffs…

Nie piszemy tu dużo o Detroit Pistons- poza Gregiem Monroem i Rodney Stuckeyem nie za bardzo jest o czym. Jednak dziś w nocy mistrzowie NBA z 2004 roku mieli swoją chwilę chwały- po heroicznych staraniach, m.in. debiutanta Brandona Knighta:

Tłokom udało się pokonać w starciu na szczycie Washington Wizards 79-77 (K. Seraphin zdobył 12 punktów, 5 zbiórek i blok), wszystko zasługa Pana Stuckeya:

NCAA- zakończenie Elite Eight!

Mamy już całą „Finałową Czwórkę”, którą zobaczymy za tydzień w Nowym Orleanie! Wczoraj poznaliśmy pierwszych dwóch uczestników Final Four, a teraz zapraszam na krótkie podsumowanie dzisiejszych rywalizacji:

Georgia Dome, Atlanta, GA: Baylor Bears vs. Kentucky Wildcats 70:82– pierwszy raz widziałem w akcji Anthony’ego Davisa i mam nadzieję, że to nie Charlotte „LOLcats” dostaną prawo do podpisania kontraktu ze środkowym pochodzącym z Chicago- szkoda, by marnował swoje talenty w tak słabej drużynie jak „Kiciusie”. Sam Davis wyglądał już jak gracz NBA-18 punktów, 11 zbiórek, 5 bloków, a jego Kentucky Wildcats, po kilku minutach w miarę wyrównanej walki, zdominowali mecz przeciwko drużynie z Baylor- po pierwszej połowie prowadzili 42-20, a drużyna z Teksasu nigdy nie zmniejszyła straty do oponentów na mniej niż 10 punktów. Poza środkowym Wildcats świetnie zaprezentował się jego kolega z zespołu- Michael Kidd-Gilchrist (który, podobnie jak Davis, ma zagwarantowaną wysoką lokatę w drafcie– o ile tylko się na niego zdecyduje) zdobył 19 punktów. Podopieczni Johna Callipariego w swoim kolejnym starciu podczas Final Four zmierzą się z ekipą Louisville Cardinals- zatem czekają nas derby stanu Kentucky w samym sercu Luizjany! Prawdopodobnie dość jednostronne, ale kto wie…

St. Louis, MO: North Carolina Tar Heels vs. Kansas Jayhawks 80-67– mecz z komentarzem Marva Alberta? YES! Zażarta walka do (niemal) ostatnich chwil? Jeszcze większe tak! No i wygrana mojego faworyta również cieszy!

Wbrew temu, jaki wynik meczu widzicie u góry, spotkanie to było bardzo wyrównane- UNC, mimo braku swojej gwiazdy, Kendalla Marshalla, przez większość meczu dotrzymywali kroku ekipie Billa Selfa. Jednak na 3:58 minuty przed końcem meczu, po jednym celnym rzucie wolnym, wynik wynosił 68-67. Zgadza się- w tym momencie Tar Heels zdobyli swoje ostatnie punkty, pozwalając jednocześnie drużynie prowadzonej przez Thomasa Robinsona(18 punktów i 9 zbiórek) i Tyshawna Taylora (22 punkty, 5 asyst i 5 przechwytów) na serię punktową 12-0 w ostatnim fragmencie meczu i zapewnienie sobie awansu do następnej fazy rozgrywek, w której pokonają oni podejmą oni walkę z Jaredem Sullingerem i jego Ohio State Buckeyes.

A zatem- See you in New Orleans!

W ramach popularyzacji koszykówki, grupa zapaleńców postanowiła zorganizować Turniej Koszykówki Ulicznej „Kac Basket”, nad którym patronat obejmie zawodnik Washington Wizards oraz kuzyn jednego z redaktorów blogu- Kevin Seraphin. Wydarzenie to jest częścią większego przedsięwzięcia jakim jest „Koszykarski weekend z WhyNotBasketball”. Pierwszą odsłoną tego święta amatorskiej koszykówki będzie impreza w specjalnie wynajętym na ten cel klubie, która odbędzie się w nocy z piątku na sobotę. Następnego dnia, w samo południe w Parku Jordana Micheala, na przeciwko siebie staną dwie wyśmienite ekipy: Team Giulietta oraz Team WNB. Mecz ten będzie połączony z piknikiem rodzinnym oraz muzycznym show. Celem spotkania będzie walka, zgodnie z zasadami fair-play, o podarowany przez Kevina Seraphina wristband, który miał on na sobie w czasie meczu z Los Angeles Lakers ( rekord kariery 14 pkt).

Ideą, która przyświecała organizatorom „Koszykarskiego Weekendu z WhyNotBasketball” jest przede wszystkim dobra zabawa dla wszystkich jego uczestników !


Osoby, które chciałyby dołączyć do dwóch wymienionych wyżej drużyn prosimy o osobisty kontakt z PiBi !

Andrzej w swoim wierszu wspomniał już pokrótce o wydarzeniu, które ja chcę bardziej dobitnie podkreślić. Ostatniej nocy działy się rzeczy magiczne, jedną z nich był wyczyn zawodnika z Sudanu, grającego dla ekipy z Wietrznego Miasta. W ostatniej akcji meczu, w jego dogrywce, Luol Deng dokonał czegoś niesamowitego. W sekundę przed końcową syreną zebrał piłkę po zablokowanym rzucie C.J. Watsona i szybko rzucił ją w stronę obręczy, ostatni kontakt piłka z listewką palca serdecznego miała mniej więcej 0.00001 przed końcem meczu. Uważam, że jest to jeden z najlepszych „buzzer beaterów” w tym sezonie. Zresztą oceńcie sami !

NBA Trash-talk cz. IV

Dzisiaj poniekąd będzie bardzo dużo o tajemnicach, jakich może dostarczyć nam świat koszykówki.

Jedziemy…

Może niektórzy z naszych czytelników wiedzą, że nie jest fajnie mieć rodzica, np. nauczyciela czy policjanta. Jednak to jeszcze nic- najgorzej mieć chyba rodzica, a dokładniej ojca, koszykarza. Nie będę tutaj pisał o klanie Jordanów, ponieważ nie chcę zadręczać Marcusa i Jeffreya, o których napisano już setki artykułów typu „Czy to na pewno jego synowie?”. Dzisiaj napiszę o innej koszykarskiej rodzinie również związanej z Bulls. Opiszę tutaj krótką historię Johna III Lucasa oraz jego tatusia Johna (jakżeby inaczej) II Lucasa. Kiedy to w styczniowym meczu na szczycie Miami- Chicago, lider drużyny z South Beach wykonał imponujący wsad tuż nad głową niziołka Lucasa III, jego ojciec wypowiedział takie o to zdanie:
„Our family just joined the witness protection program and changed its name.”
Do tej pory tajemnicą jest to gdzie znajduje się rodzina Lucasów !

W innym styczniowym meczu John III rzucił najwięcej punktów w swojej karierze (25 pkt), jednak ten fakt również nie spowodował, że jego ojciec skakał z radości i chodził dumny niczym paw. Zamiast tego, w ten o to sposób skwitował najlepszy występ swojego pierworodnego:
„I told him I’d send him two bags of ice for his head — so it wouldn’t get too big.”
Mimo wszystko należy stwierdzić, iż ojcowska troska podziałała skutecznie na Johna III, który po wspomnianych uwagach ze strony ojca rozegrał kilka dobrych spotkań (jak na zmiennika).
Kolejna tajemnica związana jest z moim koszykarskimi przeżyciami. Od zawsze wiedziałem, że sport ten ma w sobie coś magicznego, ale to co przeżyłem ostatniej nocy w czasie meczu Bulls- Raptors, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Spotkanie to rozpoczęło się o godzinie 1 w nocy, w czasie przerwy spojrzałem na komórkę i tu szok !
” Co już 3.10 ? Jak to możliwe- przecież cały mecz trwa ponad 2 godziny, a nie jedna połowa !”
W taki oto tajemniczy sposób straciłem jedną, bardzo cenną godzinę swojego życia, w czasie której mogłem, na przykład się czegoś pouczyć. Jeżeli ktoś jeszcze przeżył coś podobnego to poproszę o kontakt, może pójdziemy do jakieś wróżki bądź egzorcysty i rozwiążemy ten magiczny fenomen.