Archive for Maj, 2012


Fastbreak cz.XV -NBA 2012 Draft Lottery

Dzisiaj w nocy odbyła się loteria draftowa, która zadecydowała w jakiej kolejności będą wybierały w drafcie zespoły, które nie weszły do Playoffów NBA (picki od 1-14). Największe szanse na wygraną loterii mieli : Bobcats (25%), Wizards (19%), Hornets (13%) i Cavs (13%).

Po emocjonującym losowaniu, niczym w totolotku o 25mln PLN, okazało się że pick nr 1 w tegorocznym drafcie przypadnie New Orleans Hornets. Tym samym potwierdził się pech Charlotte Bobcats, którzy udowodnili, że w tym sezonie nie są w stanie niczego wygrać (mina GM Bobcats po losowaniu 😛 )…
Hornets mają szanse zbudować bardzo dobrą drużynę w oparciu o obecny stan posiadania oraz dwa tegoroczne picki: nr 1 i 10 (od Minnesoty). Wygląda na to, że zespół ten czeka „7 tłustych lat” : nowy, zaangażowany w sprawy NO i Luizjany właściciel- Tom Benson, dobry trener- Monty Williams i perspektywiczna drużyna.
Ciekawe wydają się również losy Cleveland, które krok po kroku odbudowuje swoją drużynę (rok temu pick 1 i 4, tym razem nr 4 oraz 24).
Do zadowolonych z loterii można zaliczyć jeszcze Portland Trail Blazers, którzy mają dwa wysokie picki nr 6 (od Brooklynu, który tym samym nie ma żadnych picków w I rundzie) i nr 11.
Narzekać też nie mogą włodarze Houston Rockets, picki 14 i 16.
Co do pozostałych, nie przedstawionych przeze mnie zespołów, również one mają duże szanse na pozyskanie dobrych zawodników i budowę silnych zespołów, tym bardziej, że tegoroczny nabór jest jednym z lepszych w ostatnich latach.

Jak będzie naprawdę pokaże nam sam draft (być może czekają nas jakieś zaskakujące i dziwne wybory) oraz sam sezon 2012/13 podczas którego okaże się który z Rookies odnalazł się w NBA i pomógł swojemu zespołowi osiągnąć sukces. Pewniakiem do wyboru z numerem jeden wydaję się zawodnik mistrza rozgrywek NCAA- Anthony Davis.
Draft odbędzie się 28 VI w New Jersey.

W minioną niedzielę, 27 maja 2012 roku, jeden z naszych bloggerów, Jakub M. Serafin,  miał zaszczyt pojawić się w audycji Radia Nowa Huta pt. „Koszykówka, Rap i Grill”. Dla tych, którzy nie mogli z różnych powodów słuchać audycji, prezentujemy zapis rozmowy gospodarza programu MC Robaka z Jakubem oraz ze znanym krakowskim raperem, K do R. Miłego słuchania!

A tutaj sama reklama naszego bloga, którą od wtorku będziecie mogli usłyszeć w przerwach między audycjami w największych rozgłośniach radiowych w Polsce!

NBA Trash-talk cz. XI

Hmmm… kobiety mają słabość do wysportowanych facetów, to fakt ! Jednak, niektóre są w stanie zrobić bardzo dużo aby zwrócić uwagę swoich ulubieńców na swoją osobę.
Również moja Kochana Siostra Ania postanowiła pokazać jak bardzo lubi koszykarza Los Angeles Cllipers- Blake’a Griffin’a. Podczas niedzielnej wycieczki do Parku Jordana, pokazała swoje sztuczki rodem z Harlem Globetrotters czym na pewno zachwyci wspomnianego gwiazdora NBA… kto wie może Blake jej odpowie ?!

P.S. Nie dajcie się wprowadzić błędnemu komentarzowi pod koniec filmu i złudzeniu optycznemu- Ania trafiła tę „trójeczkę” dla Blake’a !

Jak mogliście wyczytać z naszego profilu na facebooku lub na naszym twitterze, Boston Celtics zwyciężyli dzisiaj w meczu z Philadelphią 76ers 75-85 i tym samym pozostały nam cztery ekipy, które walczyć będą o najwyższe laury NBA:

Kto zdobędzie Dziki Zachód, czyli WCF2012: Oklahoma City Thunder vs. San Antonio Spurs

 Nie można nie lubić ekipy Grzmotów z Oklahomy- „team” zbudowany od podstaw, przez mądre decyzje w drafcie, ze zgrają młodych i utalentowanych graczy (Kevin Durant, Russell, James Harden, „Serge Ibaka Shot Blocka Boom Shakalaka!„[©KyleMontgomery]), kroczek po kroczku przejmujący stery w NBA- pokonali już dwie z drużyn, które wyeliminowały je z gry w playoffach w 2010(LA Lakers) i 2011 roku(Dallas Mavericks); teraz czeka na nie trzecia drużyna ze „Starej Gwardii” National Basketball Association- San Antonio Spurs… i tu już może nie być tak głado- 36-letni Tim Duncan przeżywa w tych playoffach renesans formy, Tony Parker gra w swoim stylu, a i armia graczy zadaniowych daje drużynie tyle, że nawet Manu Ginobili nie musi grać na 100%. Ponadto, na przestrzeni ostatnich 2 sezonów Ostrogi z Teksasu wygrały 5 z 6 spotkań i – więc będę obstawał przy tym, że seria będzie jednostronna, a dla Panów z Oklahomy specjalna melodia- taka, którą Armia Meksykańska grała obrońcom Alamo w 1836 (taka informacja, jakby ktoś się uczył historii USA). TYP: 4-0! Pierwszy mecz- już dzisiaj, o 2 w nocy!

„Znów się spotykamy…”- czyli Boston Celtics kontra Lebro… Miami Heat walczą o prymat na Wschodzie

Dla przypomnienia: rok temu Miami zapewniło Bostonowi pogrom 4-1, a Lebron James pokonał swój najgorszy koszmar, jakim od lata 2007 roku była dla niego drużyna Celtów- notabene, pokonał ich niejako ich własną bronią, tworząc człon nowej „Wielkiej Trójki” (Lebron, Dwyane Wade i Chris Bosh; oryginalna, celtycka trójka: Ray Allen, Kevin Garnett i Paul Pierce). Tylko tym razem może być ciężej: co prawda C’s mają problem z kontuzjami (Ray Allen, Paul Pierce, Avery Bradley), jednak to Miami stracili Chrisa Bosha, który mimo całej krytyki jaka na niego spada (LIKE A BOSH!– dzisiaj jesteśmy bardzo muzyczni na tym blogu;)), nadal jest jednym z lepszych skrzydłowych w konferencji i LBJ i D-Wade mogą mieć problemy z rywalizacją z drużyną Doca Riversa- znacznie bardziej doświadczeni i mających większe gwiazdy (m. in. show-offa Rajona Rondo, który najlepsze spotkania rozgrywa wtedy, kiedy są transmitowane przez ogólnodostępną TV w Stanach- ciekawa korelacja, nie ma co) niż Indiana Pacers, którzy już napędzili Heat stracha…

TYP:

Ostatnio natrafiłem w internecie na coś takiego- przeróbkę jakiejś nikomu nieznanej piosenki przez jednego fana NBA:

I sobie tak pomyślałem, że można by wrzucić kilka innych utworów w wykonaniu kibiców najlepszej ligi koszykarskiej i zrobić sobie małą ankietę (i nie jest to wcale podyktowane tym, że mam słabszą aktywność na tym blogu i muszę sobie „podbić” liczbę postów;))!

Zatem, kandydat numer 2: „German Moses” by Dj Flula:

Carmelo Anthony, szukający „trójki”, trafia u nas właśnie na to miejsce:

Jako że Polacy nie gęsi i też swój NBA-owski utwór mają, cofnijmy się do lat 90-tych:

I na koniec- Paul Brogan i jego „NBA Rap”…

Towarzysze, nadeszła wiekopomna chwila- do urn!

I teraz, już poza konkursem (bo wygrałby bezapelacyjnie- nie dość, że członek naszej redakcji, to jeszcze śpiewa utwór naszej „ukochanej” Nicki Minaż)- Mister Why Not!

Amerykanki-Cisowianka na Podium !

Na wstępie chciałbym bardzo pogratulować naszym Dziewczynom za piękną walkę do końca!

Tym bardziej, że porażka w sporcie bardzo boli i często pozostawia po sobie ślad w psychice (chodzi mi tutaj o porażkę w meczu półfinałowym z Prawniczkami). Na szczęście nasze Dziewczyny mają bardzo mocną psychikę i wolę walki!
Amerykanki w meczu o III miejsce zachowały zimną krew i bardzo dobrą grą w obronie skutecznie uniemożliwiały przeciwniczkom oddawanie rzutów z czystych pozycji oraz swobodne rozgrywanie akcji. Należy podkreślić, że również reprezentantki Amerykanistyki musiały się uporać z bardzo aktywną obroną oponentek.

Jednak dzięki wytrwałym próbom, walce na deskach oraz dobremu prowadzeniu piłki nasze dziewczyny kontrolowały przebieg całego spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 15-8 i Amerykanki mogły się cieszyć z brązowych medali (właśnie…gdzie są medale?!) oraz okolicznościowych podkoszulków.

Całkiem na marginesie dodam, że pojawiłem się na ławce rezerwowych w bardzo nietypowej dla mnie roli- mianowicie zostałem wyznaczony przez Amerykanki na asystenta trenera, za co jestem im bardzo wdzięczny. Było to dla mnie bardzo ważne doświadczenie i przede wszystkim wielka przyjemność!
Zdjęcia autorstwa: Jakuba Warchał

Wszystkich naszych wiernych czytelników zapraszamy do regularnego słuchania internetowej radiostacji Radio Nowa Huta, a w szczególności autorskiej audycji MC Robaka „Koszykówka, Rap i Grill” !

Gośćmi najbliższej audycji będą:

– świetny krakowski raper K do R (polecam jego albumy RIP oraz Deadline)
– oraz Jakub Serafin (Mungo 😀 ), jeden z redaktorów blogu WNB
Zapraszamy do słuchania w niedzielę 27 V od godziny 22:00 !

Russell Westbrook- dołącza do WNB !


Z wielką przyjemnością ogłaszamy, że nową twarzą bloga WhyNotBasketball został rozgrywający Oklahoma City Thunder- Russell Westbrook. Tym samym będzie on promował nasz blog swój innych zawodników NBA oraz na amerykańskim rynku medialnym !

Należy przypomnieć, że jako pierwszy twarzą naszego bloga, został Kevin Seraphin, który przesyła wszystkim czytelnikom pozdrowienia z Gujany Francuskiej !

Previously on „NBA”:

-I runda playoffów zakończona! A w niej: broniący tytułu Dallas Mavericks odesłani z kwitkiem przez Oklahoma City Thunder (bilans 0-4); San Antonio wysyła na wczesne wakacje Utah Jazz(4-0); dwie ekipy z Los Angeles wygrywają swoje serie w siódmych, ostatnich meczach (LA Clippers vs Memphis Grizzlies 4-3; LA Lakers vs Denver Nuggets 4-3);

-Konferencja Wschodnia: najlepsi w sezonie zasadniczym Chicago Bulls, pozbawieni kluczowych graczy, odpadają w walce z Philadelphia 76ers(2-4); Miami Heat pokazują Nowemu Jorkowi, że płacenie łącznie ponad 36 milionów za Carmelo Anthony’ego i Amar’ego Stoudemire’a to nie jest wcale taki mądry pomysł(4-1 dla Miami); najbardziej przepłacony obecnie gracz NBA, Joe Johnson, żegna się z tymi rozgrywkami po tym, jak Boston Celtics odsyłają jego Atlanta Hawks „na ryby”(4-2); Orlando Magic z kolei przegrywają serię z Indiana Pacers 1-4 i czekają na trzęsienie ziemi, jakiego możemy się spodziewać w Środkowej Florydzie tego lata.


A teraz przechodzimy do bardziej „świeżych” wiadomości:

Druga runda: Los Angeles Lakers męczą się z Grzmotami z Oklahoma City (2-0), a ich „bracia mniejsi” LA Clippers dostają lekcję pokory od San Antonio Spurs (2-0, a pewnych dwóch trzech „profesjonalnych dziennikarzy sportowych” obstawia na sweep, czyli zwycięstwo SAS 4-0)!

W międzyczasie, Miami Heat z show pt. „Dwóch i Pół”, przekształcili się w „Tylko nas dwoje” i o ile Dwyane Wade i Lebron James nie otrzymają wsparcia od kolegów, to czeka ich szybszy urlop, a Indiana Pacers  walczyć będzie o mistrzostwo Konferencji Wschodniej z Boston Celtics (ktoś w ogóle wierzy w 76ers z Philadelphii? Aktualnie Bos vs Phi: 2-1)

– Lebron James po raz 3. w swojej karierze otrzymał nagrodę dla najlepszego gracza sezonu (Most Valuable Player). Prywatnie całe nasze gremium redaktorskie za LBJem nie przepada, ale cóż- konkurencji wielkiej nie miał-pomijając fakt znacznie lepszych „numerków” od kogokolwiek innego, wielu z jego rywali miało problemy z kontuzjami (ubiegłoroczny zwycięzca Derrick Rose, dotąd niemal niezniszczalny Dwight Howard czy lider Minnesota Timberwolves Kevin Love) albo lepsze wsparcie od kolegów z zespołu, np. Kevin Durant (Serge Ibaka, jeden z najlepszych obrońców w lidze; James Harden, najlepszy rezerwowy w lidze( o czym zapomniałem szerzej wspomnieć- ale ta statuetka dla Hardena to już niemal od stycznia była oczywistością– przez cały sezon był 3. najlepszym graczem na swojej pozycji w lidze)  i Russell Westbrook, czyli… najlepszy sidekick w lidze)

-Nagroda dla najlepszego debiutanta (Rookie of the Year) przypadła w udziale Kyrie Irvingowi (notabene, ostatnim graczem Cleveland Cavaliers, który odbierał tą statuetkę, był nie kto inny, ale Lebron James w roku 2004). 20-letni Australijczyk/Amerykanin na początku sezonu utrzymywał Cavaliers w czołowej ósemce Konferencji Wschodniej i o mały włos nie dostał nominacji na Mecz Gwiazd w Orlando (tylko trzeba było wyróżnić Joe Johsona i jego niemal 120-milionowy kontrakt…. nie, tutaj nie ma żadnej literówki- „JoJo”, gwiazda kategorii „B”, dostanie przez 6 lat gry w kosza sto dziewiętnaście milionów dolarów). Fani w Ohio powoli starają się zapomnieć o pewnym jegomościu, co to przez 7 lat grał z nr. 23 w Quicken Loans Arena, a potem porzucił ich dla Południowej Florydy i aligatorów oraz bagien, w jakie ona obfituje.

-Larry Bird z kolei otrzymał tytuł najlepszego Generalnego Menadżera za sukces, jaki poczynili Indiana Pacers (z 8. miejsca Konferencji Zachodniej w 2011 na trzecie w 2012 roku i być może pierwszy od 12 lat awans do Półfinałów). „Najlepszy Biały w Historii NBA” jest pierwszym człowiekiem w historii, któremu udało się być równocześnie najlepszym graczem(trzykrotnie, lata 1984-86), najlepszym trenerem (1998) i najlepszym menadżerem NBA…  Na zakończenie oddaje głos Earvinowi Johnsonowi:

                                         “Larry, you only told me one lie. You said there will be another Larry Bird. Larry, there will never, ever be another Larry Bird.”

Final Four Euroleague 2012


Wracamy na chwilkę zza oceanu, aby wspomnieć przynajmniej w dwóch zdaniach o ostatnim etapie brzydszej siostry NBA [dla mnie to ona jest bardziej kuzynką w drugiej linii- AMB]. W miniony weekend zakończył się sezon Euroligi- w półfinałach zmierzyły się ze sobą następujące ekipy:
Barcelona Regal 64-68 Olympiacos Piraeus
CSKA Moskwa 66-64 Panathinaikos Ateny

W małym finale zwycięstwo odniosła drużyna z Katalonii, pokonując Ateńczyków 74-69!

Natomiast w wielkim finale doszło do starcia między dwoma bardzo dobrymi i wyrównanymi ekipami, które mogłyby dotrzymać kroku ekipom z poza playoffowej 16  NBA. Zwycięzcą europejskich rozgrywek okazała się ekipa z Pireusu, która pokonała Moskali 1 punktem po rzucie Georgiosa Printezisa na 0,2 sek. przed końcem meczu! Wynik: 62-61!

Jak widać światowy kryzys, która z dnia na dzień coraz bardziej pogrąża Grecję trzyma się z daleka od greckiej ligii koszykówki.